nie ma porównania do poprzednich części, obecne dzieciaki do poprzednich wypadło blado i to bardzo, kompletnie nie trafieni mali "aktorzy", małym plusem jest alba ale też niczym się nie wykazała, najlepszy był epizod wujka machete, każdy kto oglądał to wie o co kaman, banderasa nie dostrzegłem bo ziom jest w obsadzie, starsi "mali" agenci też w epizodach a raczej postacie drugo lub trzecioplanowe, co było dobrym posunięciem, lecz wolałbym gdyby to oni byliby głównymi bohaterami, bo fabuła byłaby inna i myślę ciekawsza i by zrezygnowano z dzieciarni, jeszcze ten typek był wkurzający ten mąż alby reporter czy tam dziennikarz, albo ten pies śmiech na sali, bądź też ta mała członkini ekipy co za cios zrobiła, szkoda gadać, 4/10.
Podpisuję się pod wszystkimi stwierdzeniami. Cały film wywołał we mnie irytację. Jest naciągany do granic możliwości. Tytuł powinien brzmieć "Mali agenci 4. Wyścig o kasę", bo to naprawdę śmierdzi komerchą najgorszego rodzaju. Najprawdopodobniej powstał dlatego, że poprzednie części odniosły sukces.